Cześć – dzisiaj chciałbym zaprezentować Wam rozmowę, wywiad z kobietą, której wędkarstwo nie jest obce. Klara jest członkiem Teamu Robinson, znana i lubiana wędkarka zgodziła się na kilka pytań łatwych i trudnych z cyklu „Karpiowe Pogaduchy„
1. Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z wędkarstwem?
Klara – Bardzo dawno temu. Byłam małą dziewczynką. Miałam zaledwie 5 lat, kiedy mój tato dał mi pierwszy raz potrzymać wędkę. Było to na rzece Osława w Bieszczadach. Nie minęła chwila i udało mi się zaciąć swoją pierwszą górską rybkę na spławik.
2. Wędkarstwo to nie jest popularny sport wśród kobiet. Jak zareagowało na Twoją pasję najbliższe otoczenie?
Klara – Żyjemy w czasach, w których coraz więcej kobiet decyduje się na spróbowanie męskich pasji. Jednak to prawda, wędkarstwo nie jest popularnym sportem wśród kobiet. Moi rodzice zawsze mnie wspierali w robieniu tego co kocham, mimo że moja mama za żadne skarby święta nie da się namówić na wędkowanie. Koleżanki z chęcią jeżdżą ze mną nad wodę, mimo że nie podzielają mojej pasji, ja wędkuję a one zażywają kąpieli wodno-słonecznych. A aktualnie większość moich znajomych i otoczenia to wędkarzy i osoby, które kochają łowić więc odbiór jest bardzo pozytywny, wspieramy się wszyscy wzajemnie i tworzymy jedną wielką wędkarską rodzinę.
3.Nie bałaś się wejść w męski świat wędkarstwa?
Klara– Kiedy wędkarstwo stało się dla mnie nie tylko pasja, ale i pracą a co za tym idzie całym życiem początki nie należały do najłatwiejszych. Praca jako przedstawiciel handlowych w branży wędkarskiej oraz bycie twarzą kilku marek z branży nie należy do najłatwiejszych zadań w szczególności, kiedy pracuje się wyłącznie wśród mężczyzn. Na początku panowie podchodzili do mnie bardzo sceptycznie, kobieta, która wędkuje i sprzedaje sprzęt, przecież to niemożliwe, ona nie może się na tym znać. Spotykałam się z różnymi opiniami i odbiorami wśród klientów, jednak z czasem zbudowałam ich zaufanie oraz pokazałam jak bardzo kocham to co robię.
4.Dlaczego w takim razie widok kobiety z wędką jeszcze dziwi?
Klara – Wędkarstwo wymaga nie tylko sprytu, ale i siły fizycznej. Czasem targanie tej całej ilości sprzętu to nie lada wyzwanie, a zwodowanie łódki samej jest już momentami wyczynem życia. Niektóre elementy w tej pasji, sporcie to typowe męskie zajęcia, trzeba mieć dużo zawziętości i być bardzo upartym. Dodatkowo wiele pań po prostu brzydzi się widoku robaków na haczyku czy wzięcia do ręki złowione ryby. Myślę, że to po prostu trzeba czuć.
5.Jakie są twoje rekordy?
Klara- Moje rekordy, jeżeli chodzi o białoryb to karp 18 kg na delikatny zestaw feederkowy. Natomiast wśród drapieżników szczupak 117 cm wyciągnięty z pięknego dzikiego odcinka rzeki. Mam na koncie tez wiele pięknych ryb takich jak ponad 60 centymetrowe klenie, półmetrowe liny czy duże okonie. Takie okazy bardzo cieszą i pozostają w głowie na zawsze.
6.Co jest ważniejsze: łowienie czy ryba?
Klara – Zdecydowanie łowienie. Sama ryba jest efektem prace i wynikiem czasu spędzonego nad wodą. Im więcej będziemy mieli możliwości wędkować tym efekty będą lepsze. Dla mnie ogromną przyjemnością jest sama możliwość spędzenia czasu na łonie natury nad woda, otoczona przyroda, z wędką w ręce.
7.Czy więcej kobiet powinno wędkować?
Klara – Myślę ze tak! Coraz więcej firm wprowadza do ofert sprzęt dedykowany dla kobiet. Różowe wędki i ciuchy, czy może być coś piękniejszego? Dodatkowo, jeżeli panie mogą dzielić pasję ze swoimi panami to myślę, że nie ma lepszego uzupełnienia. Nic tak nie łączy jak wspólna pasja.
8.Wędkarstwo to twoje jedyne hobby?
Klara – Jedyne nie, ale trochę zdominowało inne pasje. Jeżdżę również motorem oraz w rajdach samochodowych, jestem uzależniona od adrenaliny. A z bardziej kobiecy zajęć trenuje taniec i akrobatykę, również bardzo to kocham.
9.A kobiety jak reagują na to, że łowisz?
Klara – Z uśmiechem, kibicują, wspierają, podziwiają. Zawsze spotykam się z samym bardzo życzliwymi opiniami.
10.Jakie łowiska najczęściej odwiedzasz, komercja czy PZW?
Klara – Zdecydowanie PZW, szukam tez dzikich wód, gdyż mają w sobie jedyny i niepowtarzalny urok. Komercje odwiedzam bardzo rzadko, zazwyczaj na zaproszenie kogoś z grona osób wędkarskich. Wędkarstwo to dla mnie duże wyzwanie, a na komercji czasem po prostu jest zbyt łatwo 🙂
11.Jakie były Twoje wzorce i skąd czerpałaś wiedzę o wędkowaniu?
Klara– Tak jak wspomniałam na początku wszystko zaczęło się od mojego taty.
To on uczył mnie wszystkiego. Jednak później zostałam typowym samoukiem co po dziś dzień czasem odbija mi się czkawką, ponieważ lubię robić niektóre rzeczy po swojemu, nie zawsze dobrze. Jestem uparta i nie dam sobie nic powiedzieć hehe. Bardzo dużo dają mnie też wspólne wyprawy z osobami z branży. Każdy taki wyjazd to dla mnie wymiana doświadczeń, nauka czegoś nowego, bardzo to cenie.
12. Wędkarskie marzenie?
Klara – Marzy mi się wyjazd w jakieś egzotyczne kraje i dzikie wędkowanie z dużą dawka adrenaliny!
13.Złota kulka, przynęta czy istnieje? jeśli tak to jaka?
Klara – Nie, dla mnie nie. Szczerze mówiąc uważam ze jest to bardzo indywidualna kwestia. Ja dobieram wszystko pod konkretne łowisko, gatunek ryby, kolor wody, głębokość, dno i miliony innych czynników no i oczywiście wszystko zależy od tego jaki mam humor, przecież nie założę różowego dumbelsa wtedy, kiedy mam doła hehehe (żart).
14.Twoje ulubione zestawy karpiowe?
Klara – Różnego rodzaju kombinacje z kulkami proteinowymi. Bałwanki lub połączenie kulek z orzechami tygrysimi. Nie mam ulubionego, tak jak wspomniałam, dobieram to po określeniu wielu czynników środowiskowych.
15.Ile ważyła najcięższa złowiona ryba przez Ciebie chodzi o karpia i amura.
Klara – 17 kg amur i 18 kg karp
Chociaż w tym roku 16 kilogramowy karp z Soliny cieszył mnie dużo bardziej niż ta 18stka ze zbiornika PZW no kill 🙂
16.Jakie są Twoje plany na nadchodzący sezon?
Klara – Łowić łowić i jeszcze raz łowić.
Spędzić jeszcze więcej czasu nad woda niż dotychczas. Zdecydowanie takie. Chciałabym też odpowiedzieć na wszystkie zaproszenie wędkarskie które dostaję, ale wtedy rok musiałby mieć 5000 dni:)
Dziękuję Klara za rozmowę i poświęcony czas. Do zobaczenia nad wodą.