Na wstępie chciałbym bardzo podziękować Adrian że znalazłeś chwilę czasu na krótkie wędkarskie interview o tobie .
Paweł : Adrian Od kiedy zacząłeś wędkować? Od ilu lat łowisz karpie ?
Adrian : Wooo kiedy to było 🙂 W zasadzie jedno i drugie praktycznie zaczęło się jednocześnie.
Na starcie zostałem zarażony przez mojego tatę, który już wcześniej łowił karpie.
Zaczynał na ziemniaki, ale była to metoda włosowa z gruntu, więc typowe „karpiowanie”.
Moja przygoda zaczęła się, kiedy miałem 9 lat, dziś mam 29.
Oczywiście w trakcie miałem krótką przerwę i jak każdy małolat musiałem się wyszumieć,
ale szybko mi to przeszło i znowu można mnie było spotkać nad brzegami wód Mazowieckich.
Później całego kraju a od kilku lat Europy.
Paweł : Nie ulega wątpliwości,że jesteś bardzo znaną postacią w światku wędkarskim.To pomaga, czy przeszkadza?
Adrian : – Czy jestem, aż tak znany jak twierdzisz to nie wiem, ale gdy piszę Ci te odpowiedzi jestem świeżo po dożynkach, które miały miejsce pod Wrocławiem. Kilka osób zapytało mnie o zdjęcie, co w rezultacie jest bardzo fajnym spotkaniem poza łowiskami czy Rybomanią, gdzie można mnie często spotkać.
Absolutnie mi to nie przeszkadza. Spotykam ludzi bardzo życzliwych i pozytywnie zakręconych tak samo jak ja na punkcie wędkarstwa. Nie spotkałem się z negatywnym przekazem prosto w oczy, więc hejterzy tylko dają mi wiarę, że idę dobrą drogą, a oni mają dobry trening palców od klawiatury. 🙂
Paweł : Jakie są twoje ulubione łowiska ?
Adrian : Ciężko to stwierdzić, ale na pewno takie, w których są karpie. A tak serio to wszędzie tam, gdzie mnie jeszcze nie było. Lubię odkrywać wszystko co nowe i udoskonalać swoje metody połowu. Ostatnio takim wyzwaniem były wyprawy za granicę naszego kraju, głównie EU. Jednak już teraz wiem, że chcę zrealizować swoje dwa małe marzenia. Pierwsze to karp azjatycki, drugie to karpie Buffalo w USA. Może kiedyś uda mi się je zrealizować i nagram ten materiał na Karpiowym szlakiem.
Paweł : Często masz okazję łowić poza granicami Polski. Jakie łowiska najchętniej odwiedzasz i dlaczego ?
Adrian : Nie sposób nie wymienić tu dobrze znanego Lac De Curton, lepiej znane pod nazwą Rainbow Lake.
Za każdym razem, kiedy staję nad brzegiem tej wody jest dreszcz po pleach i wielka niewiadoma. System rezerwacji też jest specyficzny, ale ma też w sobie to coś. Oprócz tego za blisko dwa tygodnie jadę na World Carp Classic, które zostanie rozegrane na wielkiej Francuskiej zaporówce Lac De Madine. Niesamowita woda z niesamowitymi rybami oraz niesamowitym klimatem Mistrzostw Świata w Wędkarstwie Karpiowym.
Ps. Trzymajcie kciuki za losowanie.
Paweł : Wiadomo, że w wędkarstwie nie tylko o rekordy chodzi, ale to one rozbudzają wyobraźnie i nakręcają wędkarzy. Mógłbyś pochwalić się okazami, które na daną chwilę są Twoimi życiówkami ?
Adrian : Mam na swoim koncie kilka ryb +20kg i tak samo +25kg. Jednak w tym roku udało się trafić prawdziwego potwora o masie 32kg. Jest to mój największy karp i do tego wyjęty praktycznie spod lodu. Ponieważ przyjeżdżając na łowisko musiałem kruszyć lód, żeby dostać się do miejscówek…
Fajnie też wspominam swojego amura +26kg, który pokazał do czego zdolne są amury przekraczającą masę krytyczną. W dwóch słowach? DOBRA JAZDA! Polecam każdemu, emocje gwarantowane.
Paweł : Projekt Karpiowym Szlakiem czy zakładałeś że będzie tak popularny w social mediach ?
Adrian : Zdecydowanie i kategorycznie nie. Z resztą można to zobaczyć oglądając tam moje filmy sprzed dobrych paru lat. Robiliśmy sobie jaja nad wodą i wrzucałem to na YT, żeby tego nigdzie nie stracić i móc pokazywać znajomym naszą zajawkę. W pewnym momencie zacząłem otrzymywać wiele zapytań o wszystko, dosłownie… Jak łowie, gdzie łowie, na co łowie itd. Zacząłem nagrywać swoje amatorskie i na niskim poziomie filmy, ale ludziom się to spodobało.
Co sprawiło u mnie zadowolenie i okazało się motorem napędowym do dalszych działań. Tak powoli ruszyłem z kolejnymi projektami, które także znalazły uznanie. Bardzo fajnie wypalił „Poradnik początkującego karpiarza”, gdzie mogłem wytłumaczyć krok po kroku jak to wszystko działa. Na początku myślałem, że hejty mnie zjedzą.
Ale ilość wyświetleń do dziś mnie przeraża. Pierwszy odcinek ma blisko 44 tys. wyświetleń, a drugi 58 tys. Po prostu chciałem pomóc początkującym i chyba się udało, a najlepszą zapłatą są wiadomości, że dzięki tym filmom udało złowić się karpia czy amura. Tak jak wspomniałem motor napędowy! To jest piękne!
Paweł : Czy jak jesteś na rybach to zawsze odpoczywasz, a może jednak czujesz się jakbyś był w pracy?
Adrian : Dobre pytanie. Wożę z sobą dwa akumulatory żeby być dostępnym pod mailem, taka praca… Ale wędkarska więc robię to z zadowoleniem. 🙂 Na co dzień siedzę w biurze i projektuje sprzęt wędkarski, nie tylko karpiowy. Oprócz tego jestem kierownikiem marketingu. Wyobraź sobie, że siedząc pod namiotem robię dokładnie to samo. Coś pięknego! Odpowiadając na pytanie, jestem w pracy i na rybach trzeba to tylko odpowiednio pogodzić. Oczywiście razem z nagrywaniem filmów.
Paweł : Jakie jest Twoje stanowisko na temat łowisk NO Kill oraz zasady Catach and release ?
Adrian : Pytanie retoryczne, next please 🙂
Paweł : Co Ciebie irytuje najbardziej w wędkarzach ?
Adrian: Temat rzeka. Denerwuje mnie śmiecenie nad wodą, ale ich wędkarzami nie mogę nazwać, bo to chamy i prostaki. Prawdziwy wędkarz nie śmieci nad wodą i dba o porządek cały czas. Oprócz tego jest masa błyszczących w sieci dziwnych ludzi, którzy budują swoją wartość na kłamstwie i oczernianiu innych. To mnie irytuje, ale nie na tyle żebym nimi żył, nie są tego warci.
Paweł : Czy markowy sprzęt według Ciebie ma znaczenie w wędkarstwie czy jednak wiedza i umiejętności ?
Adrian : Myślę, że jedno i drugie. Zależy co nazywamy markowym sprzętem. Trzy lata temu przychodząc do Mikado zacząłem dział karpiowy wraz z Jakiem Zawadą. Dziś po trzech latach łowię na ten sprzęt wielkie karpie i amury, Janek też. Wielu ludzi to potwierdziło łowiąc także piękne ryby. Wydaje mi się, że często ludzie zwalają na sprzęt zamiast szukać winy w sobie. Bo skoro mi się udaje i innym to znaczy, że robimy wszystko ok.
Moja mała rada dla wszystkich: łówcie, bądźcie nad wodą i udoskonalajcie swoje umiejętności, a wtedy zobaczycie ile wart jest Wasz sprzęt.
Paweł : Adrian skąd bierzesz czas na to wszystko praca – filmy ?
Adrian : Sam nie wiem. Jakoś to wszystko sobie układam, ale nie ukrywam, że trochę dostaje w kość. Oprócz pracy i filmów, muszę to wszystko nie dość, że nagrać to i złożyć w jedną całość. (Operator, montażysta, aktor w jednym). W pracy też mam często długie nadgodziny, nie pozwalam sobie na niedociągnięcia. Filmy często robię po nocach, tak samo jak pisanie do dwóch gazet wędkarskich (Wiadomości Wędkarski, Karp Max). Generalnie mało sypiam i lecę na wysokich obrotach, weszło mi to w krew i mam taki tryb życia.
Paweł : Czy potrzeba czegoś więcej do szczęścia ? mając dziewczynę wędkującą , pracę w branży wędkarskiej , wyjazdy wędkarskie i chyba całe obecne życie toczy się w około wędkarstwa ?
Adrian : Dla mnie prawdziwym szczęściem są ludzie. Wszyscy z moich znajomych dobrze wiedzą, że mogą na mnie liczyć. Ja też mogę liczyć na nich. Mam jedno marzenie, które mam nadzieje zrealizuje w przeciągu kilku lat. Swoje własne mieszkanie.
Paweł : Twoje plany na najbliższe lata po za wędkarstwem ?
Adrian : Dobre pytanie! Właśnie mi uświadomiłeś, że jest koniec wakacji. a ja nie byłem na urlopie. A tak serio, to mam kilka pomysłów, które czekają na lepsze czasy. Może nie będę ich zdradzał, bo jeszcze się nie spełnią.
Paweł : Wędkarskie marzenie ?
Adrian : Pokój na karpiowej scenie. Kiedy widzę te wojny o nic, a obok tyle potrzebujących osób, zastanawiam się czy to świat zwariował? Może ze mną jest coś nie tak. Nie wiem, ale wiem jedno. Takim zachowaniem nikt daleko nie zajdzie, dlatego apeluje o więcej pozytywnego przekazu. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Ave!
Dziękuję bardzo za rozmowę życzę Tobie spełnienia wszystkich marzeń oraz samych pięknych ryb na macie .
Z wędkarskim pozdrowieniem
Paweł Ładniak
www.pawelfishing.eu