Cześć Witajcie
Dzisiaj chciałbym Wam przedstawić moją rozmowę z Największym gangiem wędkarskim w Polsce czyli z Luciem, założycielem i pomysłodawcą Wędkarstwo Lucio Łowca . Filmy Łowcy oglądałem i oglądam do dzisiaj z miłą chęcią , pamiętam jedne z pierwszych filmów jakie pojawiały się na kanale YouTube gdzie swoje wypady na ryby wrzucał Łukasza wraz z Olkiem . Z czasem poznałem Łukasza osobiście i już kilka dobrych lat mamy do siebie pełny szacunek czego każdemu życzę . Teraz żeby nie przedłużać zapraszam was serdecznie do przeczytania wywiadu o kulisach powstania „ Wędkarstwo Lucio Łowca „ zapraszam serdecznie .
PŁ– Kim jest Łukasz Żółty na co dzień jeśli to nie tajemnica powiedz czym się zajmujesz ?
ŁŻ – Siemanko . Łukasz jest normalnym gościem, otwartym na ludzi i życie. Jak większość ludzi po 30tce mam rodzinę i pracuję. Ciężko pracuję bo po kilkanaście godzin dziennie. Jestem typem, który nie potrafi wrócić do domu po 8 godzinach pracy i oglądać telewizję. Mam ambicję ciężką pracą utrzymywać swoją rodzinę na poziomie wyższym niż najniższa krajowa i jest to silniejsze ode mnie. Z wykształcenia jestem grafikiem komputerowym. Przed komputerem spędzam ok 12 godzin dziennie. Obok grafiki specjalizuję się w marketingu, który traktuję jak sport. Wędkarstwo jest dla mnie odskocznią od codzienności. Ponieważ bardzo cenię sobie prywatność nie wypowiadam się publicznie na tematy związane z moim życiem prywatnym więc na tym musimy skończyć. Kto poznaje mnie bliżej często mówi mi – kurde stary jesteś normalnym gościem. Jest to dla mnie miód na serce.
PŁ – Kiedy i w jakich okolicznościach powstał projekt Lucio Łowca ? I dla czego właśnie taka nazwa Lucio ?ŁŻ – Wędkarstwo Lucio Łowca to nie jest projekt. Jest to relacja filmowa z wypadów na ryby z moimi znajomymi. Tylko tyle i aż tyle. Kanał na YouTube założyłem w styczniu 2010 roku. Stało się tak tylko dlatego, że filmy nagrywane nad wodą nie mieściły się jako załącznik do maila. Jeżeli chodzi o nazwę kanału Lucio – powstała równie spontanicznie jak kanał. Miałem wykupioną domenę lucio.pl która jest związana z moją pracą jako grafika. Żeby nie płacić za kolejną domenę stworzyłem subdomenę wedkarstwo.lucio.pl i tak powstała nazwa kanału. Dobre nie ? Pewnie mało kto zdaje sobie z tego sprawę.
PŁ – Czy zakładając kanał na YT wzorowałeś się na kimś może , czy powstanie kanału miało być na początku formą ” zabawy ” z filmami a później to się przerodziła w tak duży projekt ?
ŁŻ – Zakładając kanał na YT zrobiłem to z konieczności. Nie miałem świadomości ani wiedzy którą posiadam dzisiaj. Pamiętam jak na początku bałem się, że filmy będą oglądać obcy ludzie. Przeżywałem pierwsze negatywne komentarze. Nie za bardzo miałem się na kim wzorować. Po prostu wrzucałem hole i złowione ryby a z czasem zacząłem je kleić i tworzyć filmy. Do niczego nie dążyłem, nie miałem żadnych celi, presji. Po prostu fun i zabawa w najczystszej formie. Oglądalność rosła, przybywało komentarzy i subskrybentów. Kręciło mnie to coraz bardziej i tak zostało do dzisiaj.
PŁ – Od kilku lat wiedziesz prym na YT pod względem oglądalności i subskrybentów , powiedz proszę czy pamiętasz od kiedy to trwa i jaki jest klucz do sukcesu na YouTube i czy oprócz widzów ktoś to docenia ? ŁŻ -Od zawsze powtarzam, że najważniejszą rzeczą do osiągnięcia sukcesu jest osobowość, wytrwałość i w obecnych czasach jeżeli mówimy o wędkarskim YT bardzo ciężka darmowa praca. Tak darmowa. Mnóstwo ludzi zakłada kanał wędkarski rozochocona zdobyciem popularności, otrzymaniem darmowego sprzętu czy zarabianiem pieniędzy. Niestety nie zdają sobie sprawy, że aby osiągnąć sukces trzeba nieporównywalnie ciężko do innych tematycznie kanałów zapierdalać, tworzyć filmy z pasji i dla fanu. Rocznie dostaję kilkadziesiąt próśb typu: „Siema Lucio zakładam kanał jestem Twoim widzem pomóż mi się wybić.” Wchodzę na taki kanał żeby sprawdzić jakie ma treści a tu brak filmów albo live z włączonymi donejtami dla 3 subskrybentów. Na początku tłumaczyłem, odpowiadałem ludziom, że nie tędy droga co mają zrobić ale obecnie stałem się zgorzkniały. Nie mam już siły tłumaczyć zresztą kim ja jestem żeby kogokolwiek edukować. Żeby coś wyciągnąć najpierw trzeba wsadzić o i tyle. Kto oprócz widzów docenia moją oglądalność ? Świadome marki wędkarskie, właściciele łowisk, każdy kto zdaje sobie sprawę z tego, że warto się pokazać na moim kanale.
PŁ – Obóz łowcy jest rozpoznawany chyba w całej Polsce powiedź mi czy czujesz się takim internetowym celebrytą , bo nie ukrywając nawet podczas targów Rybomanii można zobaczyć kolejny do ciebie ludzi którzy chcą zdjęcie zrobić ?
ŁŻ – Obóz łowcy jest rozpoznawalny nie tylko w Polsce ale i na świecie nieskromnie wtrącę (śmiech). Oczywiście w Polsce mamy największy odbiór bo filmy są po Polsku. Nie czuję się celebrytą i nie lubię takiego określenia. Celebryta to ktoś kto jest znany z tego, że jest znany, którym interesują się media. Ja jestem znany tylko w środowisku wędkarskim dlatego że nagrywam filmy. Media interesują się mną tylko wtedy kiedy pojawia się temat wędkarstwa. To, że ludzie chcą ze mną zdjęcie jest bardzo miło. Robią tak bo mnie lubią. Zawsze podkreślałem, że jeżeli ktoś ma na to ochotę zapraszam. Jestem osobom rozpoznawalną w środowisku bo jakby nie patrzeć ciężko na to zapracowałem.
PŁ – Łukasz co piątek od ilu lat już o godzinie 19stej można obejrzeć na twoim kanale nowy film wędkarski , chciałbym zapytać jak Ty to robisz ? Twoja żona musi być mega wyrozumiała co weekend być na rybach cud malina 🙂
ŁŻ – Nie do końca co weekend. Moje wyjazdy na ryby trwają przeważnie 5, 6 godzin raz w tygodniu. Naprawdę sporadycznie raz na 2 tygodnie zdarza się 2 razy w tygodniu. Staram się tak układać obowiązki, aby móc pojechać na ryby i chwilę odsapnąć od codzienności. Każdemu to jest potrzebne. Z takich wyjazdów powstają filmy. Nie raz jest ich za dużo (jak jadę 2 razy w tygodniu) i wybieram lepszy. Przyznam kilka razy zdarzyła mi się sytuacja, kiedy nie mogłem jechać na ryby w weekend i piątkowy film nagrywałem dzień wcześniej w czwartek. Dla chcącego nic trudnego. Nie raz zdarzają się lepsze filmy, nie raz gorsze. Scenariusz pisze samo życie i moje samopoczucie w danym dniu. Wszystko opiera się na prawdzie co niektórym też ciężko zrozumieć.
PŁ – Kto może należeć do obozu łowcy , co należy spełnić żeby być jednym z Was ?
ŁŻ – Trzeba być fajnym, umieć odnaleźć się w grupie, chcieć z nami spędzać czas na rybach. My nic nikomu nie dajemy za to że jest w obozie łowcy ale jednocześnie niczego nie oczekujemy. Mówię „My” ponieważ Obóz Łowcy to ludzie którzy go tworzą. Każdy kto w jakikolwiek sposób utożsamia się z logiem rekina Łowcy jest mile widziany niezależnie od wieku czy przekonań. Ważna jest wrażliwość, że egzystując w grupie ludzi nie można tylko oczekiwać i brać ale czasem warto zrobić coś od siebie, bezinteresownie. Mówię tutaj o podstawowych rzeczach typu rozpalenie ogniska, pomoc w podwózce kogoś itd. Jeżeli jesteś fajny inni prędzej czy później to docenią i będą fajni dla Ciebie. W obozie Łowcy jest też podgrupa osób, które najczęściej się z nami spotykają to właśnie Gang Łowca. To grupa na specjalne zaproszenie po wyrażeniu aprobaty przez wszystkich obecnych już w grupie.
PŁ – Youtub Youtubem ale ostatnio poszedłeś grubo bo można było zobaczyć cię w jednym z porannych programów telewizji śniadaniowej jak to jest być popularnym Łukasz , jak to się stało że trafiłeś do Tv ?
ŁŻ – Telewizja od czasu do czasu interesuje się tematem wędkarstwa. Niestety w większości przypadków wędkarstwo jest przedstawiane jako stereotypowe zjawisko niezrozumiałe dla osób które się tym nie parają. Jeżeli pojawia się temat ryb, wędkarstwa lub pokrewny do programu są potrzebne osoby, które są w stanie zabrać stanowisko i opiniotwórczo poruszyć dane zagadnienie. W skrócie pojawia się zaproszenie i albo je akceptujesz albo nie. Do tej pory takich zaproszeń miałem kilkanaście (przez 7 lat). Czy to jest dużo ? Chyba nie.. Kasia, moja żona która zajmuje się obsługą firm, mediów i kontaktami ocenia co warto zrobić a co nie. Przyznam, że nie lubię takich występów i robię to tylko i wyłącznie ze względów wizerunkowych.
PŁ – Pokuszę się o stwierdzenie że najprawdopodobniej robisz największe imprezy rodzinne nad wodą w Polsce , skąd taki pomysł na taką imprezę i kiedy kolejna może przyjadę 🙂
ŁŻ – Jak to może przyjedziesz ? Wydawało mi się, że będziesz na 100% po ostatniej rozmowie w Lublinie. Puchar Wędkarstwo Lucio Łowca jest dla widzów kanału Łowca. Powstał z chęci spotkania się przynajmniej raz w roku z osobami dla których promowany prze zemnie klimat coś więcej znaczy. Misją zawodów jest promocja wędkarstwa rodzinnego i traktowaniu łowienia ryb jako dodatku do czasu spędzanego nad wodą. To widzowie prosili o takie spotkanie. Zaczęło się 5 lat temu. W sierpniu 2018 odbędzie się 6 edycja. Paweł jeszcze raz serdecznie zapraszam. W ogóle zapraszam wszystkich chętnych. Lista startowa jest ograniczona do możliwości łowiska. Nie chciał bym aby startujących było więcej niż 130 osób bo obsługa imprezy staje się męcząca.
PŁ – Kiedy oglądam Twoje filmy to mogę stwierdzić że masz super kompanów do wędkowania Dawid , Grzesio , Roman , Paweł czy uwielbiany przez widzów kulinarny mistrz Jureczek to chyba miłe mieć takich kumpli z którymi można naprawdę wszystko ?
ŁŻ – Kocham tych ludzi. Każdy jest jakiś, ma osobowość, charakter i są po prostu fajni. Mam do nich duże zaufanie. Często wspólnie omawiamy tematy, które po czasie są poruszane na filmach. Liczę się z ich zdaniem. Kiedy w komentarzach pod filmem 50 osób napisze mi, że z czymś przegięliśmy nic to dla mnie nie znaczy. Jeżeli natomiast któryś z chłopaków powie, ze tak jest to się więcej nie powtórzy. Wspólnie przeżyliśmy nad wodą kilka lat. Zdarzały się trudne warunki, nocki, czasem ktoś potrzebował pogadać albo robaków. Idealnie się uzupełniamy i z każdym kontempluję każdą spędzoną chwilę. Z tymi ludźmi można konie kraść. Takich osób jest więcej. Nie każdy potrafi lub chce pokazać swoją osobowość i charakter na filmie pewnie dlatego akurat wymieniłeś najbardziej kolorowe postacie. Niekiedy wydaje mi się, że chłopaki mają swoich fanów którzy mnie traktują drugorzędnie. Np. na targach zdarzają się takie sytuacje kiedy stoimy w grupie, podchodzi osoba i chce zdjęcie np. tylko z Jurkiem. To jest właśnie kwestia wykorzystania możliwości które stwarza grupa obóz łowca.
PŁ – Czy jest jakaś śmieszna historia związana z obozem Łowcy która utkwiła ci w głowie ?
ŁŻ – Mnóstwo jest takich sytuacji. Większość najśmieszniejszych nie została opublikowana na filmach ze względu na wrażliwość sporej części mojej widowni. Niektóre sytuacje bez przedstawienia całego kontekstu mogły by zostać źle odebrane dlatego zostały pominięte. Pamiętam jak kilka lat temu utopiłem z Maćkiem świder. Dopiero zaczynaliśmy łowienie a że nie mieliśmy drugiego Maciek postanowił wejść do przerębla i go wyciągnąć. Miałem nie dawać tego filmu myślałem że to będzie totalna klapa. Jednak film stał się jednym z popularniejszych. Śmieszne też było jak Jurek pierwszy raz w Poznaniu stwierdził o 24 w nocy że idzie zwiedzać miasto. Mieliśmy wtedy rozładowywać przyczepę na stoisko. Zniknął. Wrócił do hotelu nad ranem uśmiechnięty i zadowolony. Do dzisiaj nie wiem gdzie się podział i co robił. Raz też mieliśmy bójkę z ochroną. Jako jedyna osoba która uciekła to szef ochrony ale tej osoby nie ma już w naszym obozie. Mnóstwo jest takich sytuacji które zapamiętam do końca życia. Często je wspominamy nad wodą.
PŁ – Skoro śmiesznie to może coś też było takiego dramatycznego , niebezpiecznego
ŁŻ – Chyba najniebezpieczniejszą sytuacją której nie pokazałem na filmie było utopienie motorówki na środku zalewu rzeszowskiego. Nagle zgasła i 4 osoby stwierdził że sprawdzą silnik. Przeszli na tył i było po temacie. Nie śmieszne było to że 2 osoby nie potrafiły pływać. Mogło to się źle skończyć. Na szczęście wszyscy przeżyli i łódka dalej śmiga.
PŁ – Łukasz ostatnim czasem zrobiło się głośno w środowisku wędkarskim że Lucio otwiera Koło PZW czy możesz napisać coś o tym .
ŁŻ – To nie Lucio bo samemu nie da się otworzyć koła tylko razem z chłopakami postanowiliśmy założyć koło. Do funkcjonowania koła potrzebny jest minimum 12 osobowy zarząd bo prezes nie może być jednocześnie skarbnikiem i sędzią w sądzie koleżeńskim. Stwierdziliśmy, że damy radę i chcemy się tego podjąć dlatego nie gadamy a działamy. Początki są najtrudniejsze ale co nas nie zabije to nas wzmocni.
PŁ – Kto jest prezesem koła
ŁŻ – Prezes koła został wybrany jednogłośnie przez wszystkich obecnych na zebraniu wyborczym i został nim Grzesiu Zuber. Myślę, że to odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu, która dużo wniesie w rozwój i funkcjonowanie koła. Grzesia stali widzowie znają z moich filmów. To największy okonista w obozie Łowcy.
PŁ – Od kiedy ruszacie z kołem
ŁŻ – Koło już funkcjonuje natomiast oficjalnie z zapisami ruszamy od stycznia 2018.
PŁ – Kto może należeć do koła
ŁŻ – Dosłownie każdy. Mamy osobnego prezesa ds. młodzieży także duży nacisk będziemy stawiać na najmłodszych. Wszystkich głodnych wrażeń zapraszam do Koła Wędkarskiego nr 5 Łowca – nazwa zobowiązuje i tak będzie. Wszystkie aktualności o kole będą publikowane na stronie https://www.lowca5.pl/ oraz na fanpagu https://www.facebook.com/kolowedkarskie/
PŁ – Co Was tknęło żeby założyć koło wędkarskie i czy to był ciężki temat do ogarnięcia
ŁŻ – Właściwie zostaliśmy postawieni przed taką koniecznością. Dlaczego tak się stało sam dobrze Paweł wiesz bo jako jeden z pierwszych zadawałeś mi pytania kiedyś w rozmowie na filmie. Nie zwykłem negatywnie wypowiadać się publicznie o projektach, w których uczestniczyłem dlatego odpowiem oficjalnie: chcieliśmy móc działać. Chcemy promować wędkarstwo jako koleżeńską, rodzinną formę spędzania wolnego czasu nad wodą. Chcemy dać możliwość wszystkim chętnym działać, wykazać się aby wspólnie bawić się w wędkarstwo. Temat nie należy do najłatwiejszych do ogarnięcia ale dla chcącego nic trudnego.
PŁ – Łukasz bardzo dziękuję że znalazłeś czas i chwilę przed świętami na rozmowę ze Mną , jest mi bardzo miło z tego powodu przybijam piąteczkę i do zobaczenia na Rybomanii w Poznaniu .
ŁŻ – Paweł mi również było bardzo miło móc porozmawiać pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających twój blog oraz wszystkich pozytywnych wędkarzy . RYBY RYBY RYBY widzimy się w Poznaniu .
Mam nadzieję że dowiedzieliście się czegoś nowego o obozie Łowcy , o Łukaszu i ekipie mi udało się jeszcze dowiedzieć kilka ciekawostek o Luciu od jego kompanów 🙂 a więc taki mały bonusik :
Jeden z bliskich kolegów napisał mi tak ‘’ Pawełku kilka szczegółów o Łukaszu :
Lubi tylko wódkę czystą , tylko cola 0 innej nie wypiję ) . Nie jest jaroszem hehe .
Zdradzę Tobie pewien sekret znany tylko najbliższym z obozu Łowcy , mianowicie kiedy wybieramy się na nocną zasiadkę na ryby i rozbijemy obóz Łowcy czyli namioty i po jakimś małym „party ” kiedy Łukasz idzie spać to on w nocy nie chrapie ! On wyje jak wilkołak nigdy takiego czegoś w Moim życiu nie słyszałem .
Ale jeszcze jedna rzecz oj tylko nie mów skąd masz takie informacje bo Mnie Lucio wygna hah . Kiedyś w lecie pływaliśmy na łódkach a Łukasz testował amerykański kajak wędkarski i w pewnym momencie podpłynął do brzegu za potrzebą , próbował wstać a że to był kajak i to bardzo wywrotny to Lucio zapoznał się z temperaturą wody i wpadł jak długi do wody , oczywiście było to Naszą tajemnicą , dobra na razie wystarczy resztę tajemnic zachowam sobie pozdrawiam serdecznie Ciebie Paweł oraz całą redakcję All Fish .
Z wędkarskim pozdrowieniem Paweł Ładniak